zgłoszenie 105/2017/RTV Euro AGD (Euro-net sp. z o.o.)

dodał:

Lidia
ul. Muszkieterów 15 02-273 Warszawa
Telefon ZTE Blade L5
Gwarancja
2137580
2017-02-03
2017-03-31
Pracownicy sklepu porysowali ekran nowego telefonu podczas rozpatrywania innej reklamacji. Sklep, zamiast stanąć na wysokości zadania, wziąć odpowiedzialność za uszkodzenia powstałe z winy pracowników, i pokazać klasę - najpierw robi z klienta wariata, a następnie wielokrotnie odmawia wymiany telefonu i odstąpienia od umowy, proponując wspaniałomyślnie bonifikatę w wysokości 99 zł (telefon kosztował 299 zł, nie posiadał ŻADNYCH uszkodzeń mechanicznych i był użytkowany jedynie przez 1,5 miesiąca. Dodaję zdjęcia telefonu, (wykonane przez pracownika sklepu) podczas składania przyjmowania pierwszej reklamacji, na których wyraźnie widać, ze sprzęt nie jest w żaden sposób uszkodzony.
Wymiana , Odstąpienie od umowy
NIE UZNANO
Otóż 3 lutego 2017 roku kupiłam telefon w sklepie RTV Euro AGD. Okazało się, że nie wszystkie funkcje w telefonie działają poprawnie, m.in. nie można było ustawić własnego dzwonka. 14 marca 2017 roku oddałam więc telefon do naprawy. Zaniosłam do sklepu w Galerii Słupsk, przyjmujący reklamację dokładnie obejrzał telefon, nie doszukał się żadnych uszkodzeń mechanicznych. Wykonał zdjęcia i opisał wówczas stan towaru: „ślady palców, zabrudzenia na ekranie”. 31 marca mogłam już odebrać telefon ze sklepu. Pracownica sklepu, która wydawała mi telefon, poradziła, żebym ze względu na zmianę temperatur odczekała jeszcze minimum kilka godzin, zanim go włączę. Odebrałam więc telefon, jednak po chwili spostrzegłam, że ekran jest mocno porysowany. Zgłosiłam to pracownikom sklepu. Obejrzeli zdjęcia wykonane podczas przyjęcia telefonu do sklepu za pierwszym razem - 14 marca. Stwierdzili, że na zdjęciach nie są widoczne żadne uszkodzenia mechaniczne towaru oraz że potwierdza to moje pierwsze zgłoszenie reklamacyjne. Sporządzili więc drugie pismo. 10 maja pojechałam do sklepu, żeby dowiedzieć się, co z moim telefonem i czy mogę go już odebrać. Okazało się, że telefon jest już do odbioru, ale nienaprawiony. Zapoznałam się z opinią serwisu, która mówiła o tym, że sprzęt trafił do serwisu już porysowany, w związku z czym naprawa nie będzie wykonana. Nie odebrałam telefonu ze sklepu, ale postanowiłam odwołać się od decyzji. Tego samego dnia wysłałam maila z opisem sytuacji i moimi oczekiwaniami do sklepu. Otrzymałam odpowiedź odmowną, ponieważ sklep otrzymał zdjęcia z serwisu, na których widać rysy już w momencie przyjęcia towaru do serwisu. Dysponuję zdjęciami telefonu oraz opisem stanu telefonu w momencie przyjmowania reklamacji, sporządzonymi przez pracownika sklepu. Jednak, mimo to, specjalistka do spraw obsługi klienta, próbuje zrobić ze mnie wariatkę - udaje, że nie rozumie pytań ani zarzutów stawianych w korespondencji mailowej, odpowiada nie na temat. W końcu, przerażona wizją nagłośnienia sprawy, proponuje bonifikatę w wysokości 99 zł. Szybko też wyjaśnia, że jej działanie nie było celowo, że po prostu przez pomyłkę wielokrotnie usiłowała robić ze mnie durnia, przesyłając mi zdjęcia wykonane w serwisie, a nie odnosząc się do tych wykonanych w sklepie. Twierdzi też, że rysa nie przeszkadza w użytkowaniu sprzętu (telefon do czasu złożenia pierwszej reklamacji użytkowałam jedynie 1,5 miesiąca i od 14,.03.2017 roku w dalszym ciągu znajduje się w serwisie i/lub magazynie sklepowym. Rozumiem więc, że jeśli to klient uszkodzi w sklepie sprzęt, to również zostanie poproszony jedynie o zapłatę symbolicznej sumy, bez konieczności zakupienia uszkodzonego przez siebie sprzętu. Niedopuszczalne jest, aby klient miał odebrać ze sklepu sklep w gorszym stanie niż go tam dostarczył. Poziom obsługi klienta - skandaliczny

Udostępnij na:


czy na pewno chcesz usunąć reklamację?

Pamiętaj, usuwając nie będziesz mógł cofnąć zmian.

Sprawdź firmę


Jeżeli zaznaczysz opcję „Powiadom” serwis automatycznie
poinformuje dział obsługi klienta Adresata Reklamacji o dodaniu
Twojej reklamacji do ogólnodostępnej bazy reklamacji czyuzna.pl.